On pije alkohol. Dużo. Często.
Ona uważnie go obserwuje. Czeka w napięciu, jak potoczy się rodzinne popołudnie.
Oczywiście dojdzie do przemocy. Niekoniecznie tej fizycznej.
Ale czy ta psychiczna boli mniej?
One zamknięte w swoich światach, skazane na zachowania dorosłych czekają w napięciu na rozwój wydarzeń…
Mają nadzieję, że coś się zmieni. Potrzebują poczucia bezpieczeństwa i spokoju.
I właśnie tego nie dostaną…
Będą wyzwiska, zarzuty, pretensje, krzyki, płacz...